Szukaj

Spis treści

Czy wiesz jak karmić koralowce?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierew przybliżę wam temat, w jaki sposób odżywiają się koralowce. Postaram się opisać jak odpowiednio karmić te zwierzęta, aby uzyskać piękne kolory oraz przyrosty. W jaki sposób prowadzić karmienie w  zbiorniku,  żeby móc podziwiać pięknie polipujące Euphyllie i stożki wzrostu na Acroporach. Podpowiem jak uratować zwierzęta, które są na pograniczu śmierci. 

Dobrze odżywione koralowce mają grubą tkankę, dużo zooksantelli i dobrze rosną. U źle odżywionych mamy do czynienia z odwrotnym zjawiskiem, czyli cienką tkanką oraz mała ilością zooksantelli. W przypadku korali z rodziny Acropora cienka tkanka pozwala uwidocznić pastelowe kolory, ale jest to stan fizjologiczny, w którym koralowiec jest wrażliwy na stres. Niedożywiony koralowiec z cienką tkanką jest bardziej wrażliwy na zbyt mocne światło, czyli tak zwane prześwietlenie. Jeśli takiego słabego osobnika wystawimy na zbyt mocne światło, to żyjące w jego tkankach zooksantelle zaczną tak szybko produkować tlen, że koralowiec nie zdąży go konsumować ani wydalać do otoczenia. Tlen zamieni się w wolne rodnik, a one uszkadzają DNA zooksantelli i powodują ich obumieranie. W ten sposób koralowiec zbieleje. Bez zooksantelli nie będzie w stanie przeprowadzać fotosyntezy i czerpać w ten sposób energii. Zacznie umierać z głodu. Jedynym sposobem na to aby go uratować będzie przestawienie go w zacienione miejsce i dostarczanie mu bardzo łatwo przyswajalnych pokarmów. Jakich? Dowiesz się w tym artykule. 

Jednak uwaga, kij ma dwa końce. Jeśli przekarmimy koralowce, to będą one miału bardzo gruba tkankę oraz olbrzymie ilości złoto-brązowych zooksantelli, w czego wyniku staną się brązowe. Czyli niestety uzyskamy w zbiorniku wszystkie odcienie brązu, a nie o to chodzi w rafie koralowej. 

Więc jak karmić, żeby nie uzyskać tego efektu i nie przekarmić? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie. Zacznijmy od kilku zdań na temat sposobu odżywiania korali.

Zastanawiałeś się może, jak odżywiają się koralowce?

Autotrofizm, czyli samożywność oznacza zdolność do przemiany substancji nieorganicznych pobieranych z zewnątrz w niezbędne do życia substancje organiczne. W ten sposób odżywiają się rośliny. Większość zwierząt to heterotrofy, czyli organizmy cudzożywne – odżywiające się poprzez przyjmowanie pokarmu z zewnątrz. 

Nie ulega wątpliwości, że koralowce to zwierzęta. Niektóre gatunki koralowców nawiązały ścisłą współpracę (symbiozę) z jednokomórkowymi glonami, znanymi pod nazwą zooksantelle. Te ostanie zamieszkują koralowce i w zamian za miejsce do życia odstępują im część pokarmu, uzyskanego podczas fotosyntezy. Koralowce uzyskują w ten sposób 60%-80% potrzebnej energii do życia. Jednak to nie wystarczy, aby uzyskać prawidłowe przyrosty. Pozostałą część pokarmu koralowce pobierają w sposób typowo zwierzęcy. Pobierają pokarm z toni wody. Rozpuszczone związki nieorganiczne i organiczne absorbują przez tkankę a większy pokarm przez otwory gębowe prowadzące do jam chłonąco trawiących.

 karmienie koralowców

Już wiesz jak się odżywiają koralowce, pora na informacje czym należy je karmić?

Niezależnie od gatunku koralowce pobierają z wody związki nieorganiczne i organiczne. W ten sposób pozyskują: organiczny azot, amoniak, aminokwasy i cukry. Aminokwasy to związki organiczne będące materiałem budulcowym wszystkich białek. Komórki koralowców są wyczulone na ten płynny pokarm. Dlatego aminokwasy a zwłaszcza arginina dodane do toni wody sprawiają, że koralowiec zacznie polipować. Dzięki polipowaniu oraz otwarciu aparatów gębowych koralowiec przygotowuje się na przyjmowanie większych substancji pokarmowych. Dlatego aminokwasy np. w postaci boosterów wykorzystuję się do karmienia koralowców; często podaje je chwile przed podaniem kolejnych pokarmów o większej gradacji. 

Pobieranie pokarmów płynnych z wody to metoda odżywiania się koralowców umożliwiająca regenerację osłabionych egzemplarzy. Związki organiczne absorbowane przez tkankę pozwalają na jej odbudowę, ale przede wszystkim zooksantelli, nawet wtedy gdy zagłodzone koralowce nie są w stanie przyjmować większych kawałków pokarmu. Godzinna kąpiel w aminokwasach i glukozie przywracają do życia niektóre prześwietlone koralowce. Takie koralowce umieszcza się często w zacienieniu w zbiornikach o nieco zwiększonej ilości nutrientów np. NO3. Opiszę ten proces bardziej szczegółowo w artykule o leczeniu koralowców.  

Większość koralowców może pobierać detrytus, dlatego ożywiają się, gdy odmuchujemy skałę. Wyłapują cząstki i z nich pozyskać cenne substancje odżywcze. Pamiętajmy jednak, że złoża detrytusu zwiększają NO3 i PO4 dlatego należy usuwać go ze zbiornika za pomocą filtracji mechanicznej oraz odpowiedniego doboru zwierząt, które żywią się detrytusem i przekopują piasek. Do najbardziej znanych pożeraczy detrytusu należy popularny ślimak Strombus detritus. 

Ważnym składnikiem diety koralowców jest także zooplankton lub fitoplankton. Rodzaj pobieranego planktonu uzależniony jest od budowy polipów koralowca. Koralowce miękkie posiadają niewielkie polipy znane jako pinnule. Zawierają enzymy, umożliwiające trawienie pokarmu roślinnego. Dlatego koralowce miękkie to roślinożercy żywiący się planktonem roślinnym (fitoplanktonem). W związku z budową pinuli koralowce miękkie pobierają głównie pokarm o małych cząstkach. Są wyjątki od tej reguły np. Grzybowieńce (Corallimorpha) mają już nieco inaczej zbudowany otwór gębowy i poradzą sobie z większym pokarmem. 

Koralowce typu SPS i LPS przystosowały się do aktywnego polowania. SPS-y charakteryzują się na ogół mniejszymi polipami i żywią się drobnym zooplanktonem – np. wrotkami. LPS-y posiadają dłuższe polipy pomocne przy wyłapywaniu większego planktonu. Polują na artemię, lasonogi i kryla. 

Zaliczane do LPS-ów wielkopolipowe gatunki np.: Trachyphyllia czy Scolymia, wykształciły bardzo duży otwór gębowy i rozbudowane polipy, umożliwiające pobieranie pokarmu mięsnego w dużych kawałkach. Wykazują przy tym mniejsze zapotrzebowanie na światło, i nie przepadają za silną cyrkulacja wody. Występują również koralowce niefotosyntetyzujące, które nie współpracują zooksantellami i wymagają codziennego karmienia. Ich zaletą jest to, że mogą się prawidłowo rozwijać w cieniu, a więc stanowią bardzo ciekawe urozmaicenie zbiornika. Warto tu nadmienić, że koralowce to niezwykłe zwierzęta wykazujące nadzwyczajne zdolności przystosowawcze. Montipory w normalnych warunkach czerpią pokarm głównie z fotosyntezy, ale przy zaniku zooksantelli niektóre ich odmiany potrafią się zachowywać, jak te niefotosyntetyzujące i zaczynają pobierać substancje odżywcze z wody. 

Już wiesz czym karmić swoje koralowce, teraz zajmiemy się tym, jak podawać pokarm.

Na początku musisz sobie uświadomić, że karmienie koralowców stanowi obciążenie dla systemu filtracyjnego, co może doprowadzić do zmiany parametrów wody a dokładnie do podniesienia poziomu azotanów i fosforanów do poziomu toksycznego dla zwierząt. Można temu zapobiec stosując: odpieniacz, filtr mechaniczny lub refugium. Ale przede wszystkim odpowiednio dobierając dawki żywieniowe. 

Jak rozpocząć karmienie korali. Konieczne jest wyłączenie filtrów mechanicznych. Podczas karmienia warto wyłączyć odpieniacz. Jeśli tego nie zrobimy wypieni on znaczną część pokarmu. Oczywiście pożądane jest również obniżenie cyrkulacji lub wyłączenie pomp, co ułatwia koralowcom spokojne chwytanie pokarmu. Urządzenia uruchamiamy ponownie po zakończeniu karmienia.

Posiłek koralowców powinien rozpocząć się przystawką w postaci aminokwasów lub polyp-boosterów. Następnie możemy podać pokarmy sypkie, dostarczające lipidy i większe białka, należy je rozpuścić w solance i wlać do akwarium albo podać pipetą bezpośrednio w pobliże otworu gębowego koralowca. Uzupełniam dietę drobnym zooplanktonem w postaci wrotek, widłonogów oraz większego zooplanktonu w postaci mrożonek. Mrożonki rozpuszczam we wiaderku z solanką pobraną ze zbiornika, często mieszam ze wspomnianymi wcześniej sypkimi pokarmami. Ważna kwestia – zooplankton obciąża system, jeśli spadnie na skałę lub w zakamarki zbiornika i nie zostanie zjedzony w krótkim czasie zaczyna się rozkładać i podnosi poziom azotanów oraz fosforanów, dlatego należy zachować szczególną ostrożność i najlepiej podawać go pipetą bezpośrednio w pobliże otworów gębowych koralowców. Koralowce wielkopolipowe karmię artemią i krylem i kawałkami mięsa stynek czy krewetek, ale podaję je w pobliże otworu gębowego. 

W moich akwariach często stosuje fitoplankton. Nie tylko jako pokarm dla koralowców. Naturalny zooplankton w zbiornikach, taki jak Artemia żywi się fitoplanktonem. Dzięki regularnemu podawaniu fitoplanktonu można w krótkim czasie zaobserwować zwiększenie ilości zoplanktonu w naszych akwariach.

 polipy koralowca

W karmieniu koralowców obowiązuje jedna ważna zasada – nigdy ich nie przekarmiamy!

Wszyscy, którzy zaczynają swoją przygodę z koralowcami, powinni zaczynać od bardzo małych dawek pokarmów. Ilość podaną przez producenta na opakowaniu należy zmniejszyć. Zacząć podawać np. ¼ dziennej dawki i obserwować parametry. Jeżeli azotany i fosforany nie rosną i nie widać glonów, można stopniowo zwiększać porcje. Podając pokarm w okolicę otworu gębowego, łatwo możemy przedobrzyć. Tutaj warto zwrócić uwagę na to żeby dobrać wielkość pokarmu do wielkości otworu gębowego koralowca. Jeśli nakarmimy Euphyllie grubym krylem w dużej ilości, może ona nie dać rady strawić i wydalić takiego pokarmu a niestrawiony nadmiar zaczyna się rozkładać, wywołując niebezpieczne infekcje bakteryjne. 

Pamiętajcie, że nie należy karmić zakupionych koralowców zaraz po transporcie. Chodzi o to, że w workach transportowych występuje dość duże stężenie amoniaku i niskie pH. Nie są to komfortowe warunki i zwierzęta potrzebują kilku dni odpoczynku, aby wrócić do formy. 

Czy koralowce karmić w dzień, czy w nocy?

W naturalnych warunkach na rafie koralowce żerują w nocy. Otwierają otwory gębowe oraz wyciągają polipy. Na rafie koralowej nocą pojawia się gęsty zooplankton, i dlatego właśnie nocą koralowce polują. W akwariach również możemy karmić nocą, kiedy koralowce są gotowe do żerowania. Z tego powodu logicznym wydaje się dokarmianie korali po zgaszeniu świateł, jednak w akwariach występuje kilka zmiennych skłaniających do podawania pokarmu w dzień. W nocy w akwariach spada bardzo pH o czym możecie przeczytać w artykułach poświęconych temu zjawisku. Niskie Ph zaburza i inhibuje procesy kalcyfikacjie, czyli buowy szkieletu. Co prawda koralowce mogą się do tych warunków spadku pH w nocy zaadoptować ale trwa to około 8 tygodni. Natomiast w dzień nie występuje problem spadku pH a koralowce możemy skłonić do żerowania i polipowania podając do wody płynne aminokwasy. Dlatego wybór pory kamienia można spokojnie dostosować do swojego grafiku.

Podsumowanie

Pamiętajmy, że jeśli chcemy uzyskać piękne kolory oraz widoczne przyrosty naszych koralowców powinniśmy je dokarmiać. Ważne jest nie tylko dobranie odpowiedniej wielkości pokarmu do obsady akwarium, ale też jego jakości i sposobu karmienia. Niestety gro akwarystów ma tendencje do przekarmienia, dlatego dawki żywieniowe należy dostosować do konsumpcji w akwarium. Odpowiednie karmienie nie tylko przynosi korzyści naszym podopiecznym, ale też sprawia nam wielką radość i daje możliwość obserwowania jak te niesamowite zwierzęta żerują.  Życzę wam przyjemności z tej obserwacji. 

O autorze

Picture of Dorota Protasewicz

Dorota Protasewicz

Od dzieciństwa otaczam się akwariami. Pierwszy zbiornik założyłam przy wsparciu Taty, gdy miałam 5 lat. Moim życiowym partnerem i ojcem dwójki naszych cudownych synów jest również akwarysta - Marek.
Około 10 lat temu to właśnie Marek sprowadził do domu pierwsze akwarium morskie. Zaledwie 400-litrowy zbiornik sprawił, że pokochałam bez reszty słone klimaty i zajęłam się profesjonalnie budową, zakładaniem i prowadzeniem akwariów morskich.
Od 8 lat prowadzę firmę Crazy Coral. Zajmuję się także dystrybucją inteligentnych urządzeń akwarystycznych marki Reef Factory na Polskę, Niemcy, Czechy i Szwajcarię. Z wykształcenia jestem biologiem molekularnym, co umożliwiło mi prowadzenie badań nad wpływem stresu na koralowce. Współpracuję z Morskim Instytutem Rybackim w Gdyni oraz z Uniwersytetem Gdańskim. Byłam też kierownikiem unijnego projektu badań nad hodowlą koralowców w warunkach akwakultury śródlądowej. Obecnie, wraz z Polską Akademią Nauk, kontynuuję te badania w Crazy Coral. Mam nadzieję wyhodować koralowce bardziej odporne na stres, które pozwolą nam odbudować zniszczone rafy.
Uwielbiam łączyć pracę zawodową z moim największym hobby i współpracować z ludźmi o takich samych zainteresowaniach.